26 grudnia 2012

I am Santa Claus

U nas tuż przed Świętmi było tak: Zuzanna Zofia miała infekcję wirusową i biegunkę, Tymianek infekcję wirusową, gorączkę 39.5 oraz cztery zęby w trakcie wyrzynania, a OP wirusowe zapalenie gardła, gorączkę 39.1 i atak korzonków. Zofia nie miała nic - ktoś to w końcu musiał ograniać!
W same Święta nie było lepiej. Ale też nie gorzej...

Zaległego Najlepszego! I Wesołych! (przez te ostatnie pół dnia...)


19 grudnia 2012

Taka tam scenka rodzajowa...



Zacznę, jak swego czasu zaczynał swe felietony w "Polityce" Krzysztof Zanussi zwany Zanudzim – Wracałem właśnie z konferencji z hotelu Hayatt Regency… niestety nie samolotem ani nawet limuzyną jak Boski Reżyser, jeno autobusem czerwonym miejskim. Siedziałem sobie grzecznie, czytałem książkę i jak to mam w zwyczaju kukałem byłem co jakiś czas po współpasażerach. Aż kuknąłem na starszą panią która stała tuż obok - nie ustąpiłem jej miejsca, bo według mnie starsi ludzie powinni siedzieć w swoich domach i tam spokojnie czekać na śmierć, a nie jeździć jakimiś autobusami! Poza tym płacę to wymagam, co nie?!



Nie… no pewnie, że żart. Hello! Starszym bez względu na płeć oraz kobietom w ciąży ustępuje miejsca zawsze. Innym raczej nie. Mam chory kręgosłup i nie mogę za długo stać w jednym miejscu. O!


Ale nie o tym.


Starszej pani nie ustąpiłem, bo w promieniu jednego kroku miała dwa wolne miejsca. Ale kuknąłem na nią tak centralnie bez obcinki, bo kukam na kogo popadnie, na stare babki też. Kuknąłem byłem, a pani zobaczywszy to spojrzenie zrobiła takie lekki wytrzeszcz pt. „i co się gapisz cwelu!” Po czym przeszła do ataku tonem zaczepno-awanturniczym:



- Czy ja coś powiedziałam, że pan się na mnie tak spojrzał?!

- Nie, nie…

- Na pewno?!

- Nie, nie, skąd. Przepraszam.

- To dobrze. – zmieniła nagle ton na taki, jakim mówi babcia do ukochanego wnusia - Bo wie pan ja tak czasem gadam do siebie. Powtarzam sobie na głos różne rzeczy.

- Nic pani nie mówiła.

- Naprawdę? Człowiek ma tyle rzeczy na głowie, jest stary, niedołężny i sobie klepie taką mantrę co ma dalej zrobić. Więc nic nie mówiłam? Bo pan tak bardzo dziwnie na mnie spojrzał…

- Przepraszam, ale ja jestem obserwator i tak już mam, że przypatruje się ludziom. Przepraszam jeśli pani poczuła się przez to niezręcznie.

- Ależ nic nie szkodzi, myślałam tylko że sobie pan pomyślał - stara głupia coś bełkocze pod nosem - albo coś w tym stylu.

- Nie! No skąd, ja tylko tak… czysto obserwacyjnie.

- To dobrze. Wysiadam na tym przystanku, miłego dnia panu życzę i miłego obserwowania.

- Pani też miłego dnia, jak najwięcej zdrowia i jak najmniej na głowie.

- Dziękuję. Bardzo pan miły. Do widzenia.

- Do widzenia.



Myślałem, że będzie ostra ustawka ponadpokoleniowa, a tu taką Francją-elegancją się skończyło…

14 grudnia 2012

Angelina Ballerina

Zacznijmy od tego, że serdecznie Państwa przepraszam za jakoś poniższej produkcji filmowej, ale kręciłem byłem spontanicznie telefonem służbowym, a to nie jest zbyt wypasiony model aczkolwiek mój prywatny jest jeszcze gorszy.
Po drugie film został zarejestrowany podczas świątecznego występu Sekcji Baletowej Mini-Balet czyli baletnic w przedziale wiekowym 3-5 lat.
Po trzecie proszę się nie zrażać brakiem akcji i lekką nudą tylko poczekać cierpliwie albo pyknąć gdzieś w okolice 1:50.
Po czwarte jest to film w którym w głównej roli występuje Zuzanna Zofia (ta kruszynka w opasce, podobna jak dwanaście kropel wody do mojej żony - Zofii).
Po piąte gdzieś od okolic 1:50 Zu ma solówkę - a należy dodać, że dziewczynki tańczyły 3 tańce i była tylko jedna solówka. Jedna! Solówka Zu.
Po szóste chwalę się. Tak, chwalę się, bo kurna duma mnie rozpiera.
Po siódme kręcąc to wiekopomne dzieło byłem bliski płaczu, ale zwyciężył profesjonalizm operatora kamery.
Po ósme... a obejrzyjcie już:





PS. Po Ojcu to ma, mówię Wam! Po ojcu! OP też tak z gracją i na paluszkach zawsze...

11 grudnia 2012

Z ostatniej chwili



Gosiewo. Miniony weekend. Przypadkowo spotkany, dawno nie widziany funfel:

Funfel: No i co tam Majkel, gdzie ty się teraz w ogóle podziewasz?
Majkel czyli OP: W Wawie siedzę.
Funfel: W Wawce powiadasz.
Majkel czyli OP: Ano…
Funfel: Czyli byłeś wieśniakiem, a teraz jesteś jeszcze większym!

KURTYNA

PS. Piękne!

6 grudnia 2012

Sen, głupcze!


Ostatnio jestem mega niewyspany i hiper zmęczony. 
Z przyczyn, że ponieważ.
Na ten przykład wczoraj oraz przedwczoraj usnąłem byłem w autobusie wracając z pracy.
Dzięki Bogu i Partii nie krążyłem od pętli do pętli - za każdym razem budziła mnie książka wypadająca z rąk. Literatura nie po raz pierwszy ratuje mi życie!
I to we właściwym momencie - zasypiałem u podnóża wiaduktu, a budziłem się przed piekarnią. 
Znaczy się jak znajdę odpowiedniego partnera/partnerkę i trochę potrenujemy, to mogie odnieść jakieś sukcesy w wyczynowym spaniu synchronicznym (WSS Społem... i się nie wyspołem.)

Z przyczyn powyższych:


PS. Gówno tam się wyśpisz! Jedziesz przecież do Gosiewa, pało...