Warsztat samochodowy.
Oglądamy całą rodziną furę, do której zakupu się przymierzamy. Oprócz nas jest
jeszcze właściciel warsztatu - nasz ulubiony mechanik Paweł zwany Łysym i pan
Handlarz który zawodowo sprzedaje auta. Samochód na podnośniku. Łysy krąży pod
nim z lampą, dokonując profesjonalnych, bardzo dokładnych oględzin. Absolutna
cisza. Skupienie. Napięcie. Oczekiwanie na werdykt.
Tymon (lat 2,7) krokiem
osiedlowego cwaniaka kończy rundkę wokół auta. Dochodzi do jego tyłu, staje.
Podnosi sękaty paluszek i woła:
– O! Haka nie ma!
Łazienka. Wieczorne
ablucje Zuzanny Zofii (lat 5,5). Częściowo myjący, częściowo nadzorujący mycie
OP, wskazuje córce jej najbardziej intymną część ciała i mówi:
– Jeszcze tam się umyj.
Na co poirytowana Zu,
tonem pełnym oburzenia:
- Będziesz mi tak
codziennie przypominał?!! Myślisz, że ja nie wiem jak mam się myć!??
jak ja tu dawno nie byłam! miło wrócić i zastać dalej:)
OdpowiedzUsuńatam
A propos samochodu - wróciłam do domu z pracy i obwieszczam nowinę panu D.czyli osobistemu mężowi :
OdpowiedzUsuń- Wiesz, Kasia ma nowy samochód ( nowy tzn.nie nowy z salonu ale w kontekście zmiany ogólnej pojazdu )
- Tak , a jaki ?
- Kombi
- Ale jaki ?
- nooooooo......... granatowy ;-0
I ogólne nieporozumienie tylko dlatego , że pytanie było źle sformułowane ;-) - nie to żebym nie odróżniała marek ;-)
Ale czy hak był to nie wiem hi hi hi
Saage
:)))) klasyka
Usuńfaktycznie dwuznaczna wypowiedź... haka nie ma bo mucha nie siada, czy haka nie ma bo nie zamontowali...;) G.
OdpowiedzUsuńnie zamontowali :)
UsuńWypowiedź Juniora świadczy o tym, że świetnie zna się na samochodach. Ciekawa jestem czy odziedziczył to po Tatusiu czy Mamusi, :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marzanna
sądząc po haku to po tatusiu...
Usuńon się lepiej zna odemnie, w jego wieku nie rozpoznawałem tylu marek samochodów :)
Usuń