23 kwietnia 2013

Znowu Końkurs i znowu nie tu.

Moi drodzy parafianie,
znowu rozdaję książki i jak ktoś ma ochotę to zapraszam serdecznie do udziału w Końkursie:
 http://mikolajmarszycki.natemat.pl/58839,ksiazki-do-wygrania

A co do moich przygód zdrowotnych, to jednak zanabyłem gdzieś Helicobacter Pyroli i teraz ją traktuję napalmem. 
Za to wyniki morfologii mam miód-malina i wszystko na wysoki połysk.
Powinienem teraz iść do tego konowała co mnie nastraszył białaczką i dać mu w papę! 
Ale nie pójdę, bo ja do niego już w ogóle nie pójdę...

4 komentarze:

  1. Panie M. , padłam na kolana oglądając zdjęcia !
    Zobrazowałeś moje marzenie -duuuuużo miejsca na książki i duuuuużo książek :-))))
    Zdrówka życzę - również duuuuuuuuuuuuużo !

    Saage

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, zrealizowałem również identyczne swoje marzenia :) tyle tylko że już mi się powoli miejsce kończy..
      Dziękówa.

      Usuń
  2. Idź i daj mu w papę w interesie społecznym.... bo takie wygadywanie bzdur przez lekarza powinno być karalne... mnie też kiedyś jeden nagadał głupot, co przeżyłam to moje, a wyszła rzecz prozaiczna acz bolesna... czasami mam wrażenie, że oni innych chorób nie znają tylko jedną... nie wiem, czy gadają tak dla osiągnięcia lepszego efektu, zmiękczenia pacjenta, czy z czystej, niewinnej głupoty... Gaja

    OdpowiedzUsuń
  3. na szczęście zdarzają się też porządne sztuki w tym stadzie!

    OdpowiedzUsuń