9 maja 2013

Melduję że żyję...

...i niebawem coś napiszę (i będą fotki nawet!), tylko dajcie mi jeszcze chwilę czasu, bo się nie wyrabiam na zakrętach, a poza tym ten rok nas nadal nie oszczędza i nieszczęść ciąg dalszy trwa... kurwa mać jak powiedział jeden marynarz po czym zaklął szpetnie.

A póki co w przerywniku o mojej ulubienicy piosenka czyli o PPD vel Gosi Rożenek:


Tekst jest wporzo, bit też, że o klipsie nie wspomnę.

3 komentarze:

  1. może trzeba uroki odczynić... pielgrzymkę zapodać... lub coś... Gaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ciągłe wsparcie w Asyżu a sporadyczne nawet w Jerozolimie!
      dodatkowo zamierzam jeszcze iść w klapkach Kubota na pielgrzymkę do Medjugorie... chyba styknie nie?

      Usuń
  2. czy styknie to się okaże... zacznij od czegoś bliżej... i nie zabieraj klapek Kubotowi, bo dopiero cię pokręci...:)Gaja

    OdpowiedzUsuń