21 marca 2013

Pościk dla tych, którzy nie kolegują się ze mną na fejsie...

Bo Ci co się ze mną kumplują na buniu, to już dobrze wiedzą o co chodzi... aż do wyrzygania.

Otóż jak już dobrze wiecie OP ma tak, że zakochuje się raz (góra dwa razy) w roku, w jakiejś piosence, która totalnie demoluje jego mężne serce w kształtnej piersi.

W 2012 było to "Love crimes" w wykonaniu The Afghan Whigs. Zamieszczałem. Polecałem.

W tym roku prawdopodobnie (dopiero jest marzec kurna!) będzie to ten song:


Nazywają się AKS, są z Belgii, wydali dopiero 5 utworową EP-kę i wszystko jeszcze przed nimi.
A ona ma na imię Lola. 
Echh...


A tak brzmi ten numer w oficjalnym teledysku.


14 komentarzy:

  1. głos po byku! ale fajnie też ta Lola wygląda... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne! thank you, thank you

    OdpowiedzUsuń
  3. Stylowe i ładne ... lubię to ;o))
    A ja zachwyciłem się ostatnio taka kapelą .... grają metalowy (?) jazz ??? Jestem fanem perkusisty:
    http://www.youtube.com/watch?v=j8Is60qNfKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Genialni ci Trioscapes! nie znałem tego, dzięki za namiar. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Wersja studyjna zdecydowanie mi się bardziej podoba, aż mam ciary na różnych częściach ciała ;p
    Francesca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ba, studyjna wymiata! :)

      Usuń
    2. Super. Ale przyznaj to już było ta jej maniera jak się skupia żeby zacząć śpiewać. Przypomnę sobie gdzie to już było a wtedy dam Ci znać.

      Usuń
    3. nie wiem o co chodzi ale ok ;)

      Usuń
  5. Gdzie Ty to znalazłeś ,bomba !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Na wieczór obczaj to Majkolsu:

    http://www.youtube.com/watch?v=VvaC-8FbtYg

    a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co tam będę do wieczora czekał ;) bardzo fajne, nie znałem, dzięki!

      Usuń