Projekt
„OP w opałach” zakończony. Nie było tak źle, żeby nie napisać nawet, że było bardzo
dobrze. Daliśmy sobie radę bez problemów, wszyscy cali i zdrowi, nikt nie
doznał trwałych uszkodzeń na ciele a zwłaszcza na psychice. Ba, jedynie jeszcze
bardziej zacisnęliśmy więź, jak mniemam.
Garść
spostrzeżeń, wycinków i refleksji pozostałych po projekcie:
- rację miała jedna z Czytelniczek Majkolsa,
która napisała była, że z tatą dzieci są spokojne, aczkolwiek pokazanie od
początku, że z tatą nie będzie miętkiej gry jak z Mamusią, to ważny trick
psychologiczny
-
OP z góry zakładając, że z Tymem nie będzie żadnych problemów, a z Zu a i
owszem, pomylił się i to nawet zasadniczo
-
Zuzanna Zofia była przegrzeczna i bardzo pomocna, jak chyba nigdy. Fakt, że OP
obiecał jej na samym początku (ale po pogadance tematycznej o której mowa w
punkcie pierwszym) coś extra za wybitne osiągnięcia w dobrym zachowaniu w tym
trudnym czasie tzw. bezmamowia, nie miał pewnie większego wpływu na jej
postawę, choć częste przypominanie się „Ale jestem grzeczna prawda?”, „Pomagam
ci, widzisz?”, "Pamiętasz o niespodziance?" itd. mogą świadczyć coś innego.
-
Tymoniusz za to pokazał dobitnie, że odziedziczył po męskiej części rodziny M.
wybuchowy charakter i zdolność zagotowania się w dwie sekundy. Po prostu nerwus
z niego i raptus.
-
w piątek OP otrzymał wsparcie ze strony Szanownej Teściowej przy kładzeniu
trzódki do łóżka – usłyszeć „Babciu ładnie czytasz ale ja chcę żeby usypiał
mnie tatuś” a później usłyszeć od Szanownej Teściowej „Wiesz co on nie chce przy mnie zasnąć, on chce chyba do
ciebie” i zobaczyć tęskno wyciągnięte w swoją stronę rączki Tyma – bezcenne!
-
leniwa niedziela spędzona na totalnym lajcie bez nerwówki, że przedszkole, że balet,
że teatrzyk, że zakupy, że do szpitala + pierdyliard innych drobiazgów i
jeszcze niedziela spędzona w parku, na dwóch placach zabaw, w cukierni i na spacerach –
bezcenne.
-
karmienie Tyma przy rozkręconym na full „Master Of Puppets” Metallicy i jego
rytmiczne bujanie oraz symboliczne rzucanie się kaszką – bezcenne
-
liczne poważne i mądre rozmowy z Zu - bezcenne
-
maślane spojrzenia mam z placu zabaw na widok OP bawiącego się ze swoją dwójką –
umięśniające!
Refleksje
końcowe zasadnicze:
-
pamiętaj OPie żeby się za szybko nie denerwować i czasem odpuszczać, bo w końcu
to tylko dzieci, a ty czasami chcesz żeby zachowywały się racjonalnie jak
dorośli!
-
doceniaj to co robi Żona twa, bo zapanowanie nad dwójką + inne prace w domu i
zagrodzie, jak się sam przekonałeś przynoszą dużo satysfakcji, ale to nie jest
łatwy kawałek chleba!
- pamiętaj, nic lepszego niż ta dwójka nie mogło ci się w życiu przytrafić i już ci się nie przytrafi!
Chylę czoła przed OP-em, ale nie za to,że sobie świetnie poradził z misją, bo tego byłam pewna (jak dachu na Narodowym), ale za cenne refleksje (bezcenne), które mało któremu facetowi przeszłyby przez gardło. OP-ie w moich oczach zawsze Byłeś wielki, ale teraz Urosłeś jeszcze bardziej....
OdpowiedzUsuńTak mi pisz, tak mi mów! ;) bardzo miło, dzięks!
UsuńFajna z Was rodzina :) jak tak sobie czytam "blogaska" to zaczynam poważnie myśleć o "założeniu" własnej ;), jesteście świetnym przykładem na to, że jednak można normalnie, po partnersku- czyli tak jak być powinno. Oby tak dalej. Btw szkoda, że oprócz Bossskiej siostry nie masz jeszcze jakiegoś brata- myślę, że wiele czytelniczek bloga by się zainteresowało ;p
OdpowiedzUsuńDwójka uroczych dzieci na placu zabaw= +100 do lansu dla każdego samca :)
Pozdrawiam
Staramy się kurde ;) i póki co jakoś to wychodzi i rzeczywiście oby tak dalej!
UsuńBrata kiedyś chciałem mieć ale jak Bosska wyrosła z kablowania i innych takich i zaczęliśmy się dogadywać to stwierdziłem że brat kompletnie nie jest mi potrzebny ;)
Dzięki i pozdro!
no ale Mika ma brata ;p
UsuńFrancesca
Franca, przestań! gdzie Rzym gdzie Krym! ;))
Usuńi to jest właśnie życie... może nie łatwe, ale jakie zajmujące... jak widzisz ojciec jest bardzo potrzebny dzeciom, tak samo jak mama... a czasami może i bardziej...:) G.
OdpowiedzUsuńba!
UsuńOdkąd żem Cię zaczął czytać OPE, wiedziałem, że jesteś fajny Gościu :) Ale teraz dzieciaki powinny Cię nominować do tytułu Ojca Roku, Kawalera Orderu Miłości Ojcowskiej i inszych tego typu nagród!
OdpowiedzUsuńBombowo z tego projektu wyszedłeś!
Ojciec Roku... o, to mi się podoba! :)
UsuńPozdrowienia!
zaneta z dzieci? tylko matki na nia biora? zaciales cos? ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale przeczytałem "żaneta z dzieci" i przez chwilę się zastanawiałem jaka ku...a Żaneta?! ;)
UsuńZanęta na dzieciaki jest najlepsza! I biorą nie tylko matki... zacinałem już taką jedną niezłą młodą długowłosą nianię, ale była z Dawidkiem a Dawidek nie chciał wpuścić na zjeżdżalnie Zuzi i musiałem go dydaktycznie lekko pacnąć w beret i mnie się żyłka zerwała i długowłosa odpłynęła była z Dawidkiem w przekrzywionym berecie...
Nie przejmuj się - ja też "ŻANETA Z DZIEĆMI" przeczytałem XDD
Usuńmoze sam bym sie zasadzil na te nianie, cudzymi dziecmi bede necil, potrzebuuje jakis atrybut ojcowy, zeby sie uwiarygodnic, usiade se przy piaskownicy z grabkami i swinka pepe. jeszcze przemysle, bo cos mi to smierdzi kastracja, chemiczna ale jednak ;(
UsuńTeż przeczytałam Żaneta! :) wreszcie coś o mnie
Usuńpozdrawiam
Wierna czytelniczka Żaneta
Pozdrowienia dla Żanety!! :)
UsuńŻyczę wielu jeszcze takich projektów:)bo są tylko z tego same plusy :):):):)
OdpowiedzUsuńja bym tam nie przesadzał ;))
Usuń"...- pamiętaj, nic lepszego niż ta dwójka nie mogło ci się w życiu przytrafić i już ci się nie przytrafi!..."
OdpowiedzUsuńoj Majkols, chyba TRÓJKA !!!
Żona to przecież obca baba! ;)) a dzieci to krew z krwi! :)
UsuńMajkols trójka?! ;-D Mendo Ty ze wszystkim ogarniesz, najwyżej bardziej posiwiejesz ;-)Pozdry dla dziatwy!
OdpowiedzUsuńessi
faktycznie da się jeszcze bardziej posiwieć! :) dzięks, pozdro!
Usuńa jak do tego doszło??? gdzie była Mika w tym czasie??? to że sobie poradzisz to nie miałam najmniejszej wątpliwości bo Mika wykonała kawał dobrej roboty przez te ostatnie parę lat ;)
OdpowiedzUsuńodpowiedź na pytanie gdzie była Mika znajduje się w tekście ;))
Usuńchyba jestem ślepa bo nie widzę i nadal nie wiem gdzie Ona była?????? i teraz po nocach spać nie mogę myśląc gdzie Ona Była do jasnej ciasnej??!?!?!
UsuńFrancesca
Ale że jak, jednak bez gorzkiej żołądkowej? Zdziwniej i zddziwniej ;-)
OdpowiedzUsuńBy