Wczoraj
miałem odwieźć Zofię i dzieci na drugą część wywczasu nad takie ziezioro w
okolicach Lubartowa. I zawiozłem. Dojechalim, rozpakowalim, Zu rzuciła się w
ferwor zabawy z dziećmi znajomych, Zofia walnęła się na drzemkę, bo ją coś
pobolewała głowa, a OP czyli mła poszedłem byłem z Tymiankiem na długi spacer
po wsi. Po czym jak wróciłem i chciałem się ewakuować a piat do Wawy, jako tzw.
słomiany wdowiec, to się okazało że w tzw. międzyczasie Timi złapał 39,5
gorączki, a Zofia 38,5 oraz powiększony migdał w gratisie. Po szybkiej i
sprawnej wizycie na izbie przyjęć w Lubartowie zapadł wyrok – angina. No to się
z powrotem zapakowalim, na siłę zagonilim do Fordziaka Zu („Jedźcie, ja zostanę
z ciocią.”) i wrócilim do Wawy. Po czym się rozpakowalim. Po czym towarzystwo
poszło spać. A mła czyli OP jeszcze raz zapakował i rozpakował Focusinę – tak mu
się spodobało! Po czy otworzyłem byłem piankę, wzięłem czarny notesik,
westchnąłem ciężko i zacząłem obdzwaniać wszystkie zakontraktowane na
najbliższy tydzień kochanki…
faktycznie pech... przypomniał mi się fragment filmu "Słomiany wdowiec" z Marlim Monro w którym MM przetrzymywała majtki w zamrażalniku, żeby się schłodziły... mała rzecz a cieszy...:)G.
OdpowiedzUsuńdobry patent! muszę zastosować..
Usuńfacet, który przekroczył wiek jezusowy wiąże wszystko w jeden supeł... ;)))
OdpowiedzUsuńwspółczuję i nie współczuję jednocześnie, bo sama mam takie akcje średnio raz na miesiąc od trzech lat i już mnie to niespecjalnie rusza
głowa do góry, OP, niedługo pobrykasz na swoim poletku
jak mam rozumieć ten jeden supeł? ;)
Usuńno właśnie, brykać się chce!! ;)
nie kokietuj, rozumiesz :)
UsuńŻaliły się dziewczyny strasznie, że naobiecujesz a potem wszystko odwołujesz. Nie ma tego złego, w miejsce Twoich wakatów wskoczyłem ja ;-))).
OdpowiedzUsuńjak czytam konkurencja nie śpi! tylko mnie tam zastąp godnie! ;)
UsuńNiestety dla mnie, wszystkie mówią, że jesteś o wiele lepszy ;)
Usuńczy może chodzi o Firlej? bywam w Lubartowie i okolicach, mam tam rodzinę :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu popsutych planów i dużo zdrowia dla rodziny!
Ciepło, ciepło ;) jezioro Kunów vis a vis Firleja po drugiej stronie drogi :)
UsuńPechuńcio...;) Zdrówka w takim razie!
OdpowiedzUsuńnaninu
Ano pechuńcio, ale już im lepiej więc może mykniemy chociaż na przedłużony weekend ;)
OdpowiedzUsuńano mają tydzień na wyzdrowienie!!!
OdpowiedzUsuńFramcesca
To kochanki pewnie zawiedzione;) Zdrówka dla rodzinki!
OdpowiedzUsuńRemedios
Śmiertelnie poobrażane! :)
Usuń