Wiem,
wiem, miało tu nie być muzyki. Ale co ja zrobię, co ja pocznę, biedny ja. Jak człeka czasem przyciśnie to nie ma zmiłuj, a czuję się przyciśnięty właśnie.
Może
wiecie, a może i nie wiecie, że wszystko w czym macza swe paluchy niejaki Jacek
Szymkiewicz zwany Budyniem, łykam niczym pelikan. Pogodno – wiadomo, solowy Budyń –
wiadomo. A teraz jeszcze to – Babu Król.
Pod tą finezyjną nazwą skrywa się
kolega Budyń z kolegą Bajzlem. Razem nagrali płytę pt. „Sted” z piosenkami
Edwarda Stachury. Całej płyty jeszcze nie znam, ale z tego co słyszałem tu i ówdzie
wyszła im rzecz smakowita. A „Biała Lokomotywa” w ich wersji daje po rajtkach,
urywa dupę, ryje pałę, wymiata, rządzi i co tam jeszcze chcecie!
Posłuchajcie
koniecznie, bo polska młodzież słucha przecież polskich piosenek!
A
klips równie genialny co i cała reszta, nieprawdaż?
no kurde, podoba mi się! Dobrze buja!
OdpowiedzUsuńCashhhhh
I o to chodzi! :)
UsuńMajkols, kiedy znowu staniesz się muzyczna mendą? Kiedy nadejdzie ta wiekopomna chwila? :) Baardzo lubiłam wpadać na Twojego muzycznego bloga, śmiem twierdzić, że w dużej mierze odpowiadasz za poszerzenie moich muzycznych horyzontów :) Mam nadzieję, że zmienisz zdanie, ściśniesz poślady i w końcu przywrócisz formusic do życia!
OdpowiedzUsuńNela
Póki co priorytet mają książki. Nie dam rady prowadzić trzech blogów naraz, ledwo się wyrabiam z tymi dwoma... Ale nic nie przekreślam definitywnie, być może zatęsknię za pisaniem o muzyce i nastąpi reaktywacja ForMusic-a. Czas pokaże. Ale dzięki za miłe słowa!
UsuńPozdrawiam! :)
Bo Majkols ma prawdziwy dar przekonywania, który działa nawet wtedy,gdy Majkols nie przekonuje...Ja najbardziej wsiąkłam w literaturę recenzowaną przez autora bloga,ale i utwory muzyczne nie powiem,w moje struny uderzają.
OdpowiedzUsuńJak nic patrzeć,aż Majkols jakąs sektą rządzić zacznie...
;))) o! dobry pomysł - pomyślę nad tą sektą! w końcu jestem samozwańczy Ojciec Prowadzący! ;))
UsuńTo ja się do tej sekty zapisuję :)
UsuńKocham tekst Zu z poprzedniego posta. Nieodrodna córa OPa :)
btw: Twoje przenosiny na bloggera były tą kroplą, która przelała czarę onecianej goryczy i też się przeniosłam do tej piaskownicy. I kocham tę zmianę, bo teraz widzę na bieżąco u siebie wszystkie nowości na obserwowanych blogach.
Pozdrówki!
O! no to już mam jedną wyznawczynię! jeszcze dwie osoby i trzeba się będzie rejestrować! ;))
UsuńBlogger jest maliniasty - wszystko hula jak talala i jeszcze te udogodnienia, te statystyki i inne halabardy świczki! Rewela!
;DDD
OdpowiedzUsuńja mam biały ekran, a nie klips... gdzie on się zawieruszył... białe widzę, białe... G.
OdpowiedzUsuńsatelitkę ci ktoś rąbnął.. ;)
Usuńpodziwiajmy parowozy puki jeszcze istnieją http://parowozy.info
OdpowiedzUsuń