6 października 2013

Z życia wzięte.


OP odczuwający akurat przesilenie jesienne oraz pewną skłonność do depresji, tak przecież charakterystyczną dla tej pory roku, stając przy kuchennym blacie mówi:
-          Chyba wyciągnę kopyta!
Na co Zuzanna Zofia (lat prawie 5) znad kolorowanki:
-          Kopyta?! Żadnych kopyt nie będę jadła!

                                                                   KURTYNA

6 komentarzy:

  1. Uczeń przerasta mistrza... Tak trzymać Zu !!!. Nie daj Tacie głupot gadać. Buziaki - dla Zu oczywiście..

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzi chyba za Tobą temat odnóg. Tutaj o kopytach, w :NaTemat o nóżkach :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba było elegancko... kopytka... to by zjadła... :) zjadła ojca z kopytkami...:) G.

    OdpowiedzUsuń