30 października 2013

Ania z Polski


W niedziele szanujące się małżeństwa zazwyczaj chodzą do kościoła. A my z Zofią w ostatnią niedzielę poszliśmy do burdelu. 
A jak! A co! Trzeba łamać konwenanse. Chociaż iść z żoną do burdelu, to znowu nie do końca taki wielki grzech...


No dobra… Naprawdę to poszliśmy do teatru WARSawy. Na bal w burdelu czyli „Pożar w burdelu odc. 10”. I choć ostatni raz w burdelu byłem (niech szybko policzę) jakieś kilkanaście lat temu, to poczułem się tam… jak w domu. Nie wstydzę się tak napisać, bo to burdel artystyczny jest. A w zasadzie kabaret w najlepszym, klasycznym stylu. 
Bardzo dobre, inteligentne (!), nieco absurdalne i przede wszystkim zabawne teksty, aktualne komentarze, fajne piosenki, muzyka na żywo i baaaardzo dobre wykonanie całości. Trochę się działo: była HGW (świetny moment jak aktorzy chodzą i śpiewają „we don’t need no referendum” na melodię „Another Brick In The Wall”), Duszpasterz Hipsterów (klasa), Domki Fińskie, Podpalacz Tęczy, Mały Powstaniec, roznoszenie kieliszków z Żołądkową wśród publiczności czy Betty Q, która kręci cyckami jak nikt. 
Kapitalny był Andrzej Konopka jako prowadzący bal burdel-tata, a zwłaszcza jako Duszpasterz Hipsterów, zajebisty Maciej Łubieński śpiewający „Jestem ostatnim hetero seksu mam zero” czy Mariusz Laskowski m.in. z piosenką „Balon Orandż”. 
Jednak OPa zachwyciła najbardziej Ania z Polski czyli Anna Smołowik, która oprócz faktu, że jest atrakcyjną kobitką ze świetnymi nogami, to przede wszystkim bardzo dobrą aktorką z genialnym „body lengłydż” – jej taniec do piosenki „Chcę na etat” rozwalił wszystkie OPowe tatuaże. Nie mówiąc o kultowej już pieśni „Ryan Gosling” . Na tubie nie ma co prawda aktualnej wersji tego songu, ale ta stara też jest cool:







Jak kto z Warszawy, a jeszcze nie był, to polecam gorąco. Blisko dwie godziny czadowej zabawy!

6 komentarzy:

  1. dzieki za dawkę humoru w ten deszczowy dzien:p

    OdpowiedzUsuń
  2. muzeum powstania... no tak... wymarzone miejsce na randkę z Rayanem...:) G

    OdpowiedzUsuń
  3. Widze, że OP dalej pisze i trzymie fason! :o)

    Wybacz, że nie ma mnie tutaj zbyt często, jednakże sporo rzeczy mam na głowie...ale śpieszę zawiadomić, że cały czas podglądam genialne Twe teksty tutaj i stale pamiętam.

    Pozdrawiam Celtycko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalej piszę tak, ale z tym fasonem to różnie bywa ;)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń