Zu podczas wspólnej kąpieli z Tymem pyta się Zofii:
- Mamooo, mogę dotknąć Tymka siusiaka?
- Nie. No chyba, że Tymek ci pozwoli.
- Pozwoli… - przekonuje Zu i nie czekając na reakcję brata od razu łapie go za
klejnoty.
- Hi, hi, hi! On tam ma jejeczka?? Kiedy je złoży?
no i się zaczęło... :) mam nadzieję, że w obecnej chwili jej rozwoju nie zabierzecie Zu na plażę nudystów... bo dopiero by się zdziwiła... widząc tylu nielotów...:) Gaja
OdpowiedzUsuńnieee póki co muszą jej wystarczyć nieloty w najbliższej rodzinie... :)
UsuńSądzą po maślanych oczach oraz ochach i achach na temat Kuby z wakacyjnego przedszkola - śmiem twierdzić, że będziemy mieli z Zu wesoło :)
UsuńMika
Mam pomysł - zapisujcie powiedzonka Zu a za niedługich kilka lat można podarowac jej to w formie ,,Księgi mądrości Zu,, - np. na 18-tkę :-)
OdpowiedzUsuńSaage
po to właśnie jest ten blog - kiedyś sobie dzieciaki przeczytają historię ojca i swoją :))
UsuńBlog swoją drogą ale ja jestem tradycjonlistka i nie ma to jak,,namacalna,,księga :)
UsuńPozdrawiam
Saage
za jakiś czas Tymek złoży te jajeczka i powstanie z nich taka nowa Zu :)
OdpowiedzUsuńmaybe... :)
Usuńdzieciak ma 2-3 lata a już myślisz o wnukach... to się nazywa myślenie perspektywiczne...:))) G.
Usuń