Adam
Michnik na Taniej Książce.
Akurat
przegląda reportaże z Czarnego. Też chcę je przejrzeć. Ale Michnik sobą i
rozłożonymi książkami, które wybrał wcześniej, zasłania dobre pół rządka. Stoi
twardo. Nie chce się przesunąć nawet o krok. Idę więc na kryminały. Wracam.
Dalej stoi w tym samym miejscu. Na szczęście dzwoni mu telefon. Odbiera.
Zaczyna krążyć między półkami i ustalać z kimś napisanie recenzji do Gazety (zdaje
się, że chodzi o jakąś książkę Jeleńskiego). Jąka się strasznie. Jeszcze
bardziej niż w TV. Głośno i długo.
Obsługa patrzy się po sobie, a chwilę
później znacząco na dużą tabliczkę z przekreśloną komórką przyklejoną do jednego z
regałów. Ale przecież nie zwrócą mu uwagi. Komu jak komu, ale Michnikowi?!
Kończy rozmowę. Wraca do reportaży. Idę powoli do wyjścia i zerkam ciekawskim
okiem na jego słuszny stosik wybranych książek. Jakieś książki historyczne,
jakieś wspomnienia, kilka reportaży oraz „Wściekłość i wstyd” i „W poszukiwaniu
utraconego sensu”. Dwie ostatnie autorstwa… Adama Michnika.
1.Zapomniał co napisał.
OdpowiedzUsuń2.Chce zrecenzować.
3.Pomyliły mu się tytuły.
4.Chce komus podarować z dedykacją własną.
5.Albo był to element zaskoczenia ;-)
Saage
Ps. a co zakupił OP ???
Najlepszy pkt.1 :)
Usuńdodałbym jeszcze 6. Nie ma swoich egzemplarzy.
A OP zakupił: R.Gren "Schronisko", P.Goźliński "Jul", G.Brennan "Świnia w Prowansji" i Al-Chamisi Chalid "Taxi" :)
biorąc pod uwagę jego zachowanie, to pewnie chciał sobie przypomnieć jakim zwykłym bucem był wcześniej... bo teraz wychodzi mi extrabuc...Gaja
OdpowiedzUsuń