Rodzina M. w połowie urlopu, podczas przegrupowania
sił Focusem z Iławy do Dębek.
Zu widząc przydrożny znak – O! Tato, renifery!
OP – Nie renifery tylko jelenie.
Zu – Aha. Lubię jelonki.
OP – Wiem.
5 km
dalej. Huk, Stuk,Bang, Bum!
Zofia – Fuck!
OP – Pięknie!
Zu – Co to było?? Co się stało??
Zofia – Nic… yyy… duży kamień.
Wersja dla dorosłych:
Tatuś pierdolnął Bambiego!
Znaczy się jelonka.
Pech w tym roku nas nie opuszcza.
Nieźle.. Bambi przeżył? Focus cały?
OdpowiedzUsuńMaleńczuk
Bambi poszedł do nieba :( Focus - pęknięty zderzak, rozwalony kierunek. Dodam jeszcze że tuż przed wakacjami Zofii wjechał w tył transit (bez jej winy) ale do wymiany był zderzak, lampa tylna i klapa od bagażnika. Focus ma w tej chwili tylko jedną stronę z której jeszcze nie był bity :) ale wszystko przed nami, odkąd ustaliliśmy że go sprzedajemy naprasza się co rusz :)
UsuńJak można było pier*dolnąć Bambi... no jak... i już nie wspomnę, że niezatrzymanie się i niezawiadomienie służb po takim pierdo*lnięci grozi karą 5 tys zł. Nie wspomnę, przez litość... a kto zeskrobał jelonka z asfaltu... czy jeszcze tam leży... Gaja.:)
OdpowiedzUsuńTo było samobójstwo. Więcej nic nie powiem, proszę kontaktować się z moim adwokatem ;)
Usuń