Witka!
To piszę ja, opalony i wypoczęty Ojciec Prowadzący. Zanim zbiorę się w sobie, żeby jakoś podsumować te ostatnie dwa tygodnie, to pozwólcie, że zarzucę Was fotkami.
Towaru jest cała masa, bo Zofia pstryknęła jedyne 999 sztuk.
Także dziś część pierwsza - plażowa, a jak mniemam w piątek część druga - nie plażowa.
Natomiast w przyszłym tygodni słowo pisane.
No to jadziem, a!
Wszystko pieknie - tylko po com Wam molo ? ? ?
OdpowiedzUsuńSaage
Jak to po co?! Molo zawsze może się przydać!
UsuńSuper fotki!A najlepsza z wkurzonym zdjęciami Tymkiem;).Aż zazdroszczę wywczasu!I czekam na dalsze fotorelacje.
OdpowiedzUsuńRemedios
Fajosko było! :)
UsuńBednar przy wychodzeniu z wody niczym James Bond, w dodatku po raz pierwszy na srebrnym ekranie z partnerem - takie czasy :-)).
OdpowiedzUsuńTrafiłeś w sedno! ;)) Pierwszego dnia na plaży poszliśmy z Bednarem i z dziewczynkami na spacer. Siedliśmy w plażowym barze hotelu Bryza na jednego bursztyna, dziewczynki lody itd. Po czym zaczęliśmy się śmiać, że dobrze tu traktują parę gejów samotnie wychowującą córki ;)))
UsuńDwa Afrodyty wychodzące z morza... ciała które zaznały... każde czego innego, ale gaenralnie życia... która to dziewczyna Bonda... :) G
OdpowiedzUsuńplan urlopowy zrealizowany, tylko pozazdrościć ;-) opalenizna mnie by się przydała! a tak znienawidzonym solarium wspomagać się będę zmuszona grrrr. Pozdrawiam rodziny wczasowiczów, Bednarową również :-) essi
OdpowiedzUsuńhahahahaha cały czas gęba mi się śmiała do Twoich opisów fotek,ale zakończenie wprost mistrzowskie:DDD
OdpowiedzUsuńCudne foty,Tymon jaki facet!Kiedy On tak urósł?
Jodu nawdychani,opaleni,odprężeni no żyć nie umierac!
Świetne foty :))
OdpowiedzUsuńnaninu